W nowym budynku Galerii Tretiakowskiej, na ekspozycji poświęconej rosyjskim malarzom awangardowyn trzech pierwszych dekad XX wieku, wisi obraz kuriozum.
„Posiłkując się wizją komunikacji bezpośredniej awangarda wydawała na świat wiele utopii językowych „wynikających z wszelkiego rodzaju naruszenia kodów łącznie z ich eliminacją(…).” Nowy język miał
Autor równolegle pokazuje nam dwa – a właściwie trzy – miejsca. Aleksandrię – miasto w którym obecnie mieszka, Warszawę jako miasto swojego dzieciństwa i Warszawę pierwszej dekady tzw. „Wolnej Polski”.
Autor wskazuje na co najmniej dwa zasadnicze mity-fantazmaty leżące u podstaw nowożytnej antropologii. Jego książka stanowi frapujący, drobiazgowy i jednocześnie przystępny „opis transformacji złudzenia”, które do dzisiaj umyka antropologom...